[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Została za to krwawo pobita pejczem i wrzucona do piwnicy, by tam zdechła.
- Zabierała nam wszystkie pieniądze. Co do grosza.
- Codziennie nas rozbierała i przeszukiwała. " -Była... Legionista podniósł rękę.  - >'
- Dobra, myślę, że usłyszeliśmy już wystarczająco dużo. Ale musimy zrobić to właściwie -musi być sąd,
trzeba zbadać dowody, wydać właściwy wyrok.
Podniósł połamane krzesło i postawił je z hukiem wewnątrz kręgu widzów.
- To dla Yvonne - powiedział. - A to dla lisy
- to dla Desy - Margaret RosÄ™ i Silvy. A to...
- To dla Lone! - krzyknęła jedna z dziewcząt.
- Powiesili ją w Tichilesti. Porta wystawił krzesło.
- Proszę bardzo. To jest Gerda. Zastrzelili ją tu w ogrodzie, bo rzuciła butelką w starą wiedzmę.
-1 nie zapomnij o Monice.
-1 Soni.
- Dobra, tyle wystarczy. - Legionista machnął ręką w kierunku krzeseł. - Dziewięciu członków ławy
przysięgłych. W teorii powinno być dwunastu, ale...
Zanim skończył mówić, posypały się kolejne imiona. Alicja, Cecylia, Gola.
- W porządku - powiedział Legionista. - Mamy już dwunastu. Dwanaście krzeseł, dwanaście martwych
dziewcząt. A więc - przywołał Nelly -ty będziesz sędzią. Ja będę oskarżycielem. Nie ma sensu wzywać
obrony, bo ona nie ma czym
się bronić.
- Ja też chcę być sędzią - oświadczył Mały. Legionista wzruszył ramionami.
- Jak sobie życzysz. Chodz, Sorka, ty możesz
być trzecia.
- Skinął na Jugosłowiankę Porty, która siadła
na podłodze obok Nelly i Małego z cierpkim uśmiechem na ustach. W swoim czasie przeszła przez dziewięć
państwowych burdeli i było jasne, że nie ma w sobie litości.
- Wez to - Mały podał jej swój pistolet. - Możesz go użyć jako młotka, gdyby ludzie za bardzo hałasowali.
Potrzebujemy spokoju, by rozpatrzyć tę sprawę.
- Jasne - Sorka stuknęła kilkakrotnie kolbą w podłogę. - Cisza w sądzie! Wprowadzić więznia!
Olga została wypchnięta do przodu, w czym pomógł jej ostry koniec bagnetu Porty skierowany w jeden z jej
nagich pośladków.
- Nie macie prawa mnie sądzić. Nic nie zrobiłam. rząd ustanawia prawa, a nie ja. Ja robię tylko, co mi każą.
Nie możecie winić mnie bardziej niż kogokolwiek innego.
- Stul pysk! - powiedział Legionista. - Aawa przysięgłych orzeknie, czy jesteś winna, czy nie.
- Oczywiście, że jest winna! - wybuchnął Mały pijąc wódkę w sądzie.
- O co jest oskarżona? - spytała Nelly. Legionista odwrócił się do dwunastu pustych krzeseł.
- Panie przysięgłe, w imieniu ludzkości oskarżam Olgę Geiss o następujące zbrodnie: morderstwa,
niewolnictwo, tortury i zdradÄ™.
Mały spojrzał się groznie na więznia.
- Słyszałaś to? Co powiesz na swoje usprawiedliwienie? Winna czy niewinna?
- Niewinna - wyszeptała Olga.
Sorka zastukała swoim pistoletem.
- Oskarżona może usiąść. Jaki jest werdykt ławy przysięgłych?
Legionista ponownie zwrócił się do pustych krzeseł.
- Panie przysięgłe, czy uznajecie oskarżoną Olgę Geiss za winną, czy niewinną zarzucanych jej zbrodni?
Nasłuchiwał przez moment, po czym odwrócił się do trzech sędziów.
- Aawa przysięgłych uznała oskarżoną za winną.
- Oczywiście, że jest winna! - powtórzył Mały. - My musimy tylko wydać wyrok. Osobiście sądzę, że powinna
umrzeć przez powolne wieszanie... z zapaloną świeczką w dupie.
Olga krzyknęła głośno i rzuciła się na podłogę. W tym samym momencie, od drzwi prowadzących do
głównego holu dobiegł donośny głos.
- Co tu siÄ™ dzieje?
Byliśmy tak pochłonięci toczącym się procesem, że nikt nie usłyszał kroków na marmurowej posadzce. W
drzwiach stało trzech lokalnych policjantów. To oberfeldwebel zabrał głos. Gdy odwróciliśmy się do nich
wszyscy, ten nagle otworzył ogień. Ktoś krzyknął i za moment Ania z Hanoweru, z oczami szeroko otwartymi
ze zdumienia, osunęła się powoli na podłogę, a z jej ust polała się krew.
- Uratujcie mnie! - wrzasnęła Olga zza pleców tłumu. - Będą mnie torturować!
- Cisza! - powiedział oberfeldwebel. - Proszę zostawić to nam. Wiemy, co mamy robić.
Zrobił krok do przodu. W tej samej chwili za jego prawym ramieniem błysnęła stal i nóż Legionisty utkwił w
jednym z policjantów. Oberfeldwebel odwrócił się gwałtownie. Ranny mężczyzna spojrzał na niego z
niedowierzaniem - nóż tkwił głęboko w klatce piersiowej -po czym bardzo powoli osunął się na ziemię i
znieruchomiał. Upadł akurat obok Barcelony, który przez ostatnie pół godziny leżał kompletnie zalany i lewa
ręka trupa spadła na jego twarz. Pistolet wypadł z drugiej ręki policjanta, a Barcelona, działając jedynie na
zasadzie pijackiego instynktu, chwycił go i błyskawicznie wycelował w naszych nowych gości. Oczywiście nie
miał kompletnie pojęcia kim są, co tu robią albo nawet co on robi i dlaczego to robi, ale ten moment
wystarczył, by Heide rzucił się na obęrrfeldwebla i powalił go na ziemię. Legionista spokojnie wyciągnął z
ciała swój nóż i wytarł go do czysta w mundur. Rumuński porucznik wrócił do fortepianu i zaczął grać coś w
rodzaju marsza pogrzebowego.
- Zanim wrócimy do procesu - powiedział Legionista - sądzę, że byłoby lepiej zamknąć drzwi. Sven, czy
mógłbyś?
Kiedy po kilku chwilach wróciłem do pokoju, zdawało się, że proces dobiega końca. Z twarzy Madame Olgi
zniknął triumfalny uśmiech i siedziała teraz płacząc i załamując ręce.
- W imieniu ludzkości - zaintonowała Sorka bezlitośnie - ty, Olgo Geiss, zostajesz skaza-
na na śmierć przez powieszenie. Jeden z sędziów zażądał także, byś została poddana torturom, a twoje
ciało zostało rzucone psom na pożarcie.
- To ja wymyśliłem - wyjaśnił Mały, tak jakbyśmy nie mogli sami zgadnąć. - Myślę, że zasłużyła sobie na to.
- Bardzo prawdopodobnie - zgodził się Legionista. Odwrócił się do Madame Olgi. - Słyszałaś to, starucho?
Czy masz coÅ› do powiedzenia, zanim zostanie wykonany wyrok?
Czy miała coś do powiedzenia, czy też nie, nie dano jej już żadnej szansy. Porta zerwał aksamitne zasłony i
wyrwał gruby sznur, na którym były zawieszone. Mały znalazł parę pończoch i zawiązał usta swojej ofiary.
Jeden z Rumunów związał jej ręce czerwonym jedwabnym biustonoszem. Madame Olga nie chciała umierać
bez walki. Wyrywała się, wiła, kopała i atakowała łokciami, ale dziewczyny rzuciły się na nią i był to cud, że
nie rozerwały jej na strzępy, zanim doprowadziliśmy ją na szubienicę.
Jeden koniec sznura od zasłon został przymocowany wysoko do masztu od flagi na zewnątrz budynku.
Drugi koniec zawiązano w pętlę ze swobodnym węzłem. Wciąż dyszące i kopiące, olbrzymie ciało zostało
wtedy pochwycone przez wiele rąk i zaniesione do okna na najwyższym piętrze domu. Na szyję Madame
Olgi założono pętlę.
- Skacz - rozkazał Mały. Madame Olga balansowała karkołomnie na krawędzi parapetu, całe jej tłuste,
białe ciel-
sko trzęsło się i pulsowało, grożąc utratą równowagi.
- Skacz! - wrzasnął Mały ponownie.
W końcu skoczyła; lub upadła; lub została wypchnięta. Jej ciało zawinęło się dookoła masztu, wisząc na
końcu sznura. Jej podbródki napęczniały jak balony, a po chwili jej szyja wyciągnęła się i stała się długa i
chuda.
Na górze zapadła cisza. Niektórzy z nas się odwrócili. Niektórzy wychylili z okna i patrzyli wytrzeszczonymi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • freetocraft.keep.pl
  • Strona Główna
  • Zane Grey R
  • Freda Warrington Dracula the Undead
  • Anthony Evelyn Nasionko tamarynowca
  • 19. Evans Jean Wszystko albo nic
  • Barbara Boswell Dobrana paczka
  • Baum, L Frank Oz 18 Grampa in Oz
  • Frederik Pohl & C. M. Kornbluth Critical Mass
  • śÂšw. Tomasz z Akwinu 19. Suma Teologiczna Tom XIX
  • Charlie Cochrane Cambr
  • Jo Clayton Diadem 08 The Snares of Ibex (v1.1)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bless.xlx.pl