[ Pobierz całość w formacie PDF ]
A co z innymi kobietami? Co prawda, telefon Maxa przestał dzwonić
po ogłoszeniu ich mał\eństwa, jednak od czasu do czasu Charli słyszała dzwięk
odkładanej słuchawki na automatycznej sekretarce, odkąd nagrała tam swój
głos. Niektóre kobiety odstraszał głos \ony po drugiej stronie linii. Co jednak z
tymi, które były bardziej uparte?
W moim \yciu nie będzie innych kobiet, Charli oświadczył
stanowczo.
Teraz tak mówisz, ale co będzie, jeśli kogoś spotkasz? Max przysunął
się bli\ej, tak \e biodra ich się zetknęły. Czuła mocny, twardy dotyk jego
ciepłego uda. Poruszyła się, by się odsunąć, ale to jedynie pogorszyło sprawę.
Jeśli wyczuł jej reakcję, niczego nie dał po sobie poznać. Miał nieobecny
wyraz twarzy, a oczy patrzyły obojętnie w dal.
Nigdy bym ci czegoś takiego nie zrobił, Charli powiedział.
Obiecuję. Daję słowo, \e nikt nawet się nie dowie, \e nasze mał\eństwo nie
jest... śe nie jesteśmy kochającą się parą.
A Nita, Walker, rodzice? Oni wiedzÄ… o naszej umowie.
To proste. Powiemy im, \e się w sobie zakochaliśmy. To przecie\
mogło się zdarzyć. W końcu przebywamy sami pod jednym dachem... Och, to
całkiem zrozumiałe.
Nie była to pocieszająca odpowiedz słowa, na które czekała. Owszem,
Max mógł być dyskretny, ale co będzie, jeśli postanowi być dyskretny z inną
kobietą? Tego by nie zniosła. Za bardzo go kochała, nawet jeśli on nie
odwzajemniał jej uczuć...
A uczucia stawały na drodze jej zdrowemu rozsądkowi. I Max wcale jej w
tym nie pomagał, delikatnie masując miękkie, wra\liwe miejsce w zgięciu jej
kolana. Następnie pochylił się do przodu bił od niego jeszcze zapach jakby snu
i mydła toaletowego ujął jej twarz w dłonie i zło\ył na jej ustach pocałunek. O
dziwo, nie był twardy i namiętny, ale delikatny, ciepły i pełen uczucia; pod
wpływem tej pieszczoty umysł jej, tak samo jak ciało, zaczął topnieć. Zmysły
Charli doznały wstrząsu; opadła bezwładnie na łó\ko, rozchyliła usta, a umysł
jej poszybował gdzieś hen do lekkiego jak mgiełka świata marzeń. Czuła jego
ciało tu\ przy sobie, jego nagą pierś przy swoich piersiach. Gdy zdała sobie
sprawę z tego, co się dzieje, wrócił jej zdrowy rozsądek.
Poczekaj! wyszeptała nieprzytomnie.
Dłonie Maxa znieruchomiały na jej nagich plecach, oddychał cię\ko, oczy
miał pociemniałe z namiętności.
Zrobimy tak, \eby wszystko się udało, zobaczysz mamrotał.
Wszystko ju\ teraz idzie doskonale, a seks... Myślę, \e seks uda nam się
najlepiej.
Odepchnęła go i wyjęła jego ręce spod swej koszuli.
Muszę to spokojnie przemyśleć powiedziała. A nie będę mogła,
jeśli... zrobimy to teraz. Musisz dać mi trochę czasu.
Wprost nie mogła uwierzyć w to, co mówi, nawet gdy słowa ju\ padały z
jej ust. Wpadła w pułapkę tej nieprawdopodobnej gry oraz mę\czyzny, który nie
zamierzał jej pokochać. Jak mogła w ogóle zastanawiać się nad rozwiązaniem,
które tylko głębiej wplątywało ją w zdradziecką pajęczynę?
Poniewa\ go kochała. Taka była prawda.
Niewa\ne, jakÄ… teraz podejmie decyzjÄ™. Tak czy inaczej zostanie
zraniona. Pragnęła bowiem być z Maxem, ale obawiała się, \e zostanie
wykorzystana. Czy kilka miesięcy, a mo\e nawet lat pozostawania panią
Taylorową, warte było ryzyka?
Rozum odpowiadał przecząco, ale serce miało inne zdanie.
Było ju\ pózno, gdy Charli zeszła na dół. Od ubiegłego tygodnia, kiedy
Max jej się oświadczył, nie spała zbyt dobrze. Ostatnia noc nie stanowiła
wyjÄ…tku.
Spodziewała się, \e ju\ wyszedł do pracy, ale ku jej wielkiemu
zaskoczeniu siedział jeszcze w kuchni przy stole, ubrany w garnitur, z fili\anką
kawy w ręku i poranną gazetą. Poczuła się trochę niezręcznie w szlafroku
narzuconym na nocną koszulę. Zacisnęła mocniej poły szlafroka.
Myślałam, \e ju\ wyszedłeś powiedziała.
Chciałem z tobą porozmawiać. Z jego spojrzenia mogła tylko
zgadywać, w jakim stanie były teraz jej włosy. śałowała, \e ich nie uczesała
przed zejściem na dół.
Mogłeś zostawić karteczkę. Zatelefonowałabym do ciebie.
Pewne sprawy lepiej omówić osobiście. Zło\ył gazetę. Usiądz,
proszÄ™.
Pokonując wewnętrzny opór, usiadła obok niego.
O co chodzi?
Chciałbym poznać wreszcie twoją odpowiedz powiedział. Mam w
perspektywie szereg spotkań towarzyskich, niektóre poza miastem. Dora musi
zarezerwować bilety lotnicze i pokoje w hotelach. Jeśli nie wezmiemy ślubu,
trzeba będzie zarezerwować oddzielne pokoje...
Och, Max, zawracasz mi w głowie tymi romantycznymi oświadczynami
burknęła ironicznie. On sam kontrolował swe emocje podobnie jak panował
nad wszystkim wokół, z zimnym spokojem.
Wiem, \e takie pragmatyczne podejście do mał\eństwa jest w twoich
oczach odra\ające zmitygował się ale, sama rozumiesz, \e nie mamy du\o
[ Pobierz całość w formacie PDF ]