[ Pobierz całość w formacie PDF ]

dykolwiek w armii Stanów Zjednoczonych.
Tylko jeden z nich figurował na liście jako "Drakę W."
To jakiś inny człowiek odburknął wielebny Drakę.
Ten ktoś powiedział ciągnął cicho McCready \e ten Dra kę W.
na ich liście był sier\antem w korpusie komandosów.
Dwukrotnie wysyłano go do Wietnamu.
Wrócił z Brązową Gwiazdą i dwoma Purpu rowymi Sercami.
Ciekawe, co się z nim stało?
Potę\nie zbudowany kapłan wstał, przeszedł do okna i popatrzył na
drewniane domki skupione wzdłu\ drogi, przy której mieszkał.
Inny człowiek mruknął inny czas, inne miejsce.
Teraz słu \ę Bogu.
Nie uwa\a pan, \e moją prośbę mo\na tak właśnie zakwalifikować?
Potę\ny mę\czyzna zastanowił się, wreszcie kiwnął głową.
Mo\liwe.
Te\ tak myślę przyznał McCready.
Mam nadziejÄ™, \e siÄ™ rano spotkamy.
Potrzebuję jak najwięcej pomocników.
Jutro rano o dzie siÄ…tej w Domu RzÄ…dowym.
392
Wyszedł i przespacerował się przez miasto w stronę nabrze\a.
Jimmy Dobbs naprawiał "Pannę Zatoki".
McCready spędził z nim pół godziny i uzgodnili wynajęcie łodzi na następny
dzień.
Kiedy koło piątej po południu dotarł do Domu Rządowego, cały się lepił z
gorÄ…ca.
Jefferson przyniósł mu mro\oną herbatę, kiedy usiadł czekając na powrót
porucznika Haverstocka.
Młody oficer grał w tenisa z innymi przybyszami osiadłymi w willi na wzgórzu.
Pytanie McCreadyego było proste: Czy będzie pan tutaj jutro o dziesiątej rano?
Haverstock zastanowił się i w końcu odparł: Sądzę, \e tak.
Dobrze rzucił McCready Czy ma pan paradny mundur tro pikalny?
Tak potwierdził kawalerzysta.
Tylko raz musiałem go za ło\yć.
Na bal dyplomatyczny w Nassau pół roku temu.
Znakomicie stwierdził McCready.
Poprosi pan Jeffersona, niech go wyprasuje i nale\ycie odświe\y.
Zaskoczony Haverstock odprowadził go do wyjścia.
Myślę, \e słyszał pan ju\ nowinę zagadnął.
Ten cały detek tyw ze Scotland Yardu znalazł wczoraj kulę w ogrodzie.
Absolutnie nie naruszonÄ….
Parker leci z niÄ… do Londynu.
Dobra robota pochwalił McCready.
To budująca wiadomość.
O ósmej w hotelu zjadł kolację z Eddiem Favarem.
Przy kawie spytał:
Co jutro robisz?
Lecę do domu odparł Favaro.
Wziąłem tylko tydzień urlo pu.
Strona 281
forsyth Fa szerz.txt
We wtorek rano muszę się zameldować w robocie.
No tak.
O której masz samolot?
Zamówiłem awionetkę w południe.
Nie mógłbyś przeło\yć na godzinę czwartą?
Chyba tak.
A dlaczego?
Bo przyda mi siÄ™ twoja pomoc.
W Domu RzÄ…dowym o dziesiÄ…tej rano, dobrze?
Dzięki, to na razie.
Wstał o szóstej rano.
Ró\owy świt, zwiastujący jeszcze jeden pogodny dzień, dotykał czubków palm na
Parliament Square.
Panował cudowny chłód.
Umył się, ogolił i wyszedł na plac, gdzie czekała na niego zamó wiona taksówka.
Jego pierwszym obowiązkiem było po\egnanie ze starą przyjaciółką.
Spędził w jej towarzystwie godzinę, od siódmej do ósmej, przy kawie i
gorących bułeczkach, następnie się po\egnał.
Tylko nie zapomnij powiedział wstając.
Nie martw się odparła pani Coltrane nie zapomnę.
I uwa \aj na siebie, Sam.
Zawsze był z ciebie taki kochany chłopak.
393 .
Przechyliła się, \eby pocałować go w czoło.
A ja odpowiedział najwspanialsze wakacje spędzałem tu, na Sunshine, z
tobÄ… i z wujkiem Robertem.
O wpół do dziewiątej znalazł się z powrotem na Parliament Square i
zajrzał do głównego inspektora Jonesa.
Pokazał szefowi policji swój list polecający z Foreign Office.
Proszę, \eby pan przybył o dziesiątej do Domu Rządowego powiedział.
Niech pan wezmie ze sobą swoich dwóch sier\antów, czte rech funkcjonariuszy,
land rovera i dwie zwykłe furgonetki.
Czy ma pan słu\bowy rewolwer?
Tak jest.
.Proszę te\ go zabrać.
Tymczasem w Londynie było wpół do drugiej, lecz Alan Mitchell w wydziale
balistyki Laboratorium Dowodów Rzeczowych przy Home Of fice ani myślał o
obiedzie.
Patrzył przez mikroskop.
Pod soczewką znajdowała się przytrzymywana delikatnie ołowiana kula.
Mitchell przyglądał się wy\łobieniom na całej długości pocisku, które spiralnie
okalały metal.
Stanowiły odwzorowanie nacięć w lufie, z której pocisk wystrzelono.
Po raz piąty tego dnia obrócił ostro\nie kulę pod mikroskopem, wykrywając inne
rysy, które są tak charakterystyczne dla danej lufy, jak odciski palców dla
ludzkich rÄ…k.
Wreszcie był usatysfak cjonowany.
Gwizdnął ze zdziwienia i poszedł po jeden ze swoich pod ręczników.
Miał ich całą bibliotekę i nie na darmo uwa\ano go powszech nie za najlepszego
eksperta od broni palnej w Europie.
Trzeba jeszcze przeprowadzić inne testy. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • freetocraft.keep.pl
  • Strona Główna
  • Frederik Pohl The Boy Who Would Live Forever
  • Frederik Pohl & C. M. Kornbluth Critical Mass
  • Frederik Pohl The far shore of time
  • Amber 10 Ksić…śźe Chaosu
  • Max Frisch Homo Faber
  • Butler Octavia PrzypowieśÂ›ć‡ O Siewcy
  • A Taboo Love 2 Unmasking Charlotte M.D. Saperstein
  • Deresz Lubko Kult
  • Hayek Friedrich August von Droga do zniewolenia
  • 0844. DePalo Anna Mć…śź dla swatki
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl