[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Czy słowa takiej dziewczyny mają dla was znaczenie?  zapytał.
 Jakiej dziewczyny?!  oburzyła się markietanka.  Wydrapię ci oczy!
Chciała się rzucić na Gerarda, ale sier\ant ją powstrzymał.
 Czekaj!  zawołał.  Kto ciebie obraził, obraził i nas, odpokutuje więc za to.
Przede wszystkim jednak muszę zameldować dowódcy.
Ju\ miał wyjść z wartowni, gdy zjawił się porucznik.
 Co to za hałas? Co tu się dzieje? śołnierze salutowali, sier\ant meldował:
 Przyprowadziliśmy człowieka, który przekradł się do miasta. Zatrzymano go w
drodze powrotnej.
 Czy to ten sam, o którym miałem raport przed trzema godzinami?  spytał
porucznik. Gdy potwierdzono, popatrzył badawczo na jeńca.  Za kogo się podaje?
 Za vaquera z Aldamy. Markietanka zaÅ› powiada, \e to pary\anin. Zachowuje siÄ™
bardzo arogancko.
 Arogancko? To pogarsza jego poło\enie. Jak się nazywa?
 Gerard.
 Gerard? Ludzie, czy wiecie, kogoście schwytali? To zapewne Czarny Gerard, z
którym mieliśmy tyle kłopotu!
 Czarny Gerard!  rozległo się wokoło.
Oficer kazał się uciszyć \ołnierzom i zwrócił się do jeńca:
 Czy to prawda? Odpowiadaj!
W Gerardzie odezwało się uczucie dumy. Czy miał skłamać i zaprzeczyć? Nie. Ale
przyznanie się pogorszy jego poło\enie. Najlepiej więc zaczekać, co zrobi dowódca.
Wzruszając ramionami, odparł:
 Przeszukajcie mnie, poruczniku!
 Mówi się  panie poruczniku , zrozumiano?  huknął oficer.  To zresztą
wszystko jedno, czy się przyznasz czy nie. Powiadają, \e sławna strzelba Czarnego Gerarda
ma złotą kolbę pokrytą ołowiem. Podobno zadaje nią śmiertelne uderzenia, gdy\ jest bardzo
cię\ka. Czy odebraliście mu broń?
 Tak, oto ona.
 Wezcie nó\. Ołów jest miękki. Zobaczcie, czy jest pod nim złoto.
Gerard zrozumiał, \e jest zdemaskowany, albowiem to, co opowiadano o strzelbie,
było prawdą. Kolba słu\yła mu nie tylko jako broń, była czymś w rodzaju portmonetki. Gdy
potrzebował nagle i niespodziewanie pieniędzy, wystarczyło naciąć kolbę.
Sier\ant wyciągnął nó\ i odkroił nieco ołowiu. Pokazało się pod nim szczere złoto.
 To złoto, czyste złoto!  wykrzyknął.
 W takim razie to on!  ucieszył się porucznik.
 Pójdę sam do dowódcy, aby mu zło\yć ten wa\ny meldunek. Odszedł.
Podoficerowie i \ołnierze zaczęli przyglądać się jeńcowi ze strachem. W wartowni panowała
zupełna cisza. Nawet markietanka milczała. Wiadomość, \e były jej kochanek został
sławnym, budzącym postrach partyzantem, odebrała jej tupet.
Porucznik pospieszył do dowódcy. W salonie zebrało się dość liczne towarzystwo.
Panie były wyłącznie Meksykankami, a panowie Meksykanami lub oficerami francuskimi.
Wśród Meksykanów mo\e niejeden stał sercem po stronie Juareza i nienawidził obcych
najezdzców. Musieli jednak głęboko ukrywać swe uczucia, by nie zdradzić się nawet słowem.
Wszyscy z ogromnym zaciekawieniem spojrzeli na porucznika, bo widać było, \e
przychodzi z wa\nymi wieściami. Dowódca zawołał:
 Co za wiadomość pan przynosi, \e jest a\ tak podniecony, poruczniku?
 Mam zaszczyt posłusznie zameldować panu pułkownikowi, \e schwytaliśmy
Czarnego Gerarda  wyrecytował stanąwszy na baczność.
 Czarnego Gerarda? Nie mo\e być!
Nie tylko porucznik był poruszony. Jego oficerowie ucieszyli się bardzo, \e wreszcie
udało się pojmać niebezpiecznego wroga. To samo profrancuscy Meksykanie. Zwolenników
Juareza z kolei ogarnął smutek i przygnębienie. Zdawali sobie sprawę, \e schwytanie
człowieka tak popularnego, jak Czarny Gerard przyniesie wielkie straty ojczyznie i
prezydentowi. I jedni, i drudzy uwa\nie słuchali sprawozdania porucznika. Mieli nadzieję
ujrzeć jeńca, ale dowódca wydał rozkaz, by przyprowadzono go do jego prywatnego
mieszkania. Wtedy jedna z pań, ciesząca się podobno względami pułkownika, rzekła
proszÄ…co:
 Tego nam pan chyba nie odmówi, monsieur. Wszyscy umieramy wprost z
ciekawości, aby zobaczyć tego człowieka. Czy będzie pan tak nierycerski, \e odrzuci prośbę
zebranych tutaj pań?
Pułkownik rozwa\ał przez chwilę, czy powinien pokazać jeńca całemu towarzystwu, a [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • freetocraft.keep.pl
  • Strona Główna
  • Bunsch Karol PP 06 Odnowiciel
  • May_Karol_ _Kozak_(SCAN dal_966
  • Karol May Czarny Gerard [pl]
  • May Karol Skarby i krokodyle
  • Amy Lane Little Goddess 01 Vulnerable
  • 72.Brier_Margaret_Slodka_niewola
  • John Brunner Huntingtower
  • x_Elizabeth Hoyt The Raven Prince [Prince 01] (2006)
  • Aldous Huxley Nowy wspanialy swiat
  • Alan Dean Foster SS2 The Hour of the Gate
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • loviesia2000.opx.pl