[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wydawało mu się mniej rzeczywiste niż wspomnienie Jes-
sieGale.
Zaparkował przed Bachelor. Arms i wyjął zakupy z ba
gażnika. Kiedy doszedł do bramy i ściskając torby pod
pachaj sięgnął do kieszeni po klucz, drzwi otworzyły się
od środka i z budynku wyszła szczupła, atrakcyjna blon
dynka.
- Mogę w czymś pomóc?-zapytała.
Anula & Irena
scandalous
Pomyślał, że przydałaby mu się podwójna porcja zdro
wych zmysłów, ale powiedział tylko:
- Dziękuję. Gdyby pani mogła przytrzymać mi drzwi...
- Mam lepszy pomysł - stwierdziła, biorąc od niego
torbęz bananami i kawą. Z bliska widać było, że odcień jej
włosów jest zbyt doskonały, żeby mógł być prawdziwy,
a drobne zmarszczki wokół ust świadczyły o tym, że mu
siała już przekroczyć czterdziestkę. - Jest pan tu nowy,
prawda? - zapytała.
Nie miał ochoty na pogaduszki, ale kobieta była po
prostu bardzo miła, więc uznał, że wypada odpłacić jej tym
samym.
- Wynająłem mieszkanie na miesiąc - wyjaśnił.
- Apartament z lustrem - zgadła natychmiast. - Słysza
łam, że ktoś się nagle wyprowadził. Odważny z pana czło
wiek. Ostatni lokator...
- Uciekł z wrzaskiem w środku nocy - dokończył
Clint.-Słyszałem o tym.
- Nie wygląda pan na takiego, co ucieka w środku nocy.
- Kobieta zaczekała, aż Clint otworzy drzwi mieszkania,
a potem przełożyła torbę pod lewą pachę i wyciągnęła rękę.
- Jestem Jill Foyle.
- Clint McCreary - przedstawił się, ściskając jej dłoń.
- Witamy w Bachelor Arms. - Kobieta obdarzyła go
promiennym uśmiechem. Zęby miała piękne i równie białe
jak jej elegancki tenisowy strój. - Niech się pan nie przej
muje tym duchem. Najwyżej spełnią się pańskie najgorsze
przeczucia.
- Jeżeli to ma być najgorsze, co może mnie spotkać, to
naprawdę niedobrze - stwierdził Clint, biorąc z jej rąk
ostatniÄ… torbÄ™. - Ale to i tak nie ma znaczenia. Nie wierzÄ™
w duchy.
Anula & Irena
scandalous
- Widział pan ten napis na frontowych drzwiach?
Uwierz legendzie"? - zapytała tajemniczym tonem.
A potem nagle głośno się roześmiała i powiedziała: -
Muszę już lecieć. Gdyby pan czegoś potrzebował, mie
szkam w 2B. Wszyscy jesteśmy tu bardzo zżyci. Gdy
by ten duch nie dawał panu spokoju, wystarczy zawo
łać. .. - Pomachała mu ręką na pożegnanie i wybiegła z bu
dynku.
Rozpakowanie zakupów nie zajęło Clintowi wiele cza
su. Spojrzał na wiszący w kuchni zegar. Dochodziła jede
nasta. Z Jessie był umówiony dopiero na czwartą. Co po
cząć z taką ilością wolnego czasu?
Ledwo zadał sobie to pytanie, a już skarcił się za nie
w myślach. Miał przed Sobą parę godzin na przeczesywanie
miasta w poszukiwaniu Diany. Potem on i Jessie pojadÄ… na
spotkanie z facetem z wytwórni płytowej. O, tak, w Los
Angeles czekało go masę roboty i nie miało to nic wspólne
go z Jessie.
Kiedy jednak wyszedł z kuchni i zobaczył swoje odbicie
w tym groteskowym lustrzÄ™...
Nagle pomyślał, że nie obchodzi go, ani kim jest ten
duch, ani kto prowadzi z nim tÄ™ idiotycznÄ… grÄ™. Obchodzi
go tylko jedno - to, że spędził ostatnią noc, śniąc najbar
dziej erotyczne sny o kobiecie, której prawie nie znał. I na
wet jeżeli zjawa w lustrze nie doprowadzi go do szaleń
stwa, sam się wpędzi w obłęd swoimi nieprzytomnymi ro
jeniami o Jessie.
Jeżeli chce pozostać przy zdrowych zmysłach, musi
uciec jak najdalej od tego nawiedzonego lustra, a także od
swoich niebezpiecznych marzeń. Porwał klucze i wybiegł
z domu. Wsiadając do samochodu, pomyślał, że są tysiące
miejsc, które sam musi sprawdzić, i tysiące osób, które
Anula & Irena
scandalous
trzeba będzie przepytać. Jessie nie jest mu do niczego
potrzebna.
Młodzi ludzie, którzy rozłożyli się w miejskim parku,
mieli ze sobą przenośny wzmacniacz, gitarę, basówkę i mi
krofon. Może należeli do jakiejś amatorskiej kapeli rocko
wej? Tylko dlaczego byli tacy brudni i tak straszliwie cu
chnęli?
Clint oparł się o słup latarni i powstrzymując grymas
obrzydzenia, słuchał, jak masakrują jakąś starą piosenkę
Jimi Hendrixa. Kiedy skończyli, wyjął z kieszeni banknot
dolarowy i wrzucił go do miski, ustawionej na ścieżce.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]