[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Ja pewnie już go nigdy nie zobaczę odrzekła Paula smutno, a on
spojrzał na nią zdziwiony.
Na pewno tu wrócisz. Czar tej wyspy przyciągnie cię z powrotem,
zobaczysz. Zresztą nie będzie ci brakowało zaproszeń.
Ale ja nie mogę tu wrócić, nie rozumiesz?" krzyczała bezgłośnie.
Sam do tego doprowadziłeś. Jak mogłabym tu przyjechać, wiedząc, że
ożeniłeś się z Kim, co na pewno nastąpi w przyszłym roku. Serce pękało
jej z bólu.
Pożegnali się z gospodarzami. Ricki wręczył Isabelli parę eskudów dla
swojego małego imiennika. Bernardo uścisnął dłoń Rickiego. Paula znów
odczuła otwartość tych prostych wieśniaków. Na moment ona i Ricki
odzyskali coś cennego, jakby ta rodzina jeszcze raz stworzyła między nimi
więz.
Ricardo Paulo nasze imiona doskonale do siebie pasujÄ…
powiedział Ricki, włączając się w tok jej myśli, gdy schodzili ścieżką.
Tamtego wieczoru łączyło nas coś niezwykłego, Paula.
A widząc jej zarumienione policzki dodał:
Och, nie! Miałem na myśli te narodziny. A o reszcie zapomnijmy,
dobrze? Byliśmy zmęczeni i nie panowaliśmy nad sobą.
Dla Pauli była to ostateczna odprawa. Nie mogło już być mowy o
odbudowaniu ich poprzedniego porozumienia.
Rozstali siÄ™ pod willÄ… Mimoza", a Paula, widzÄ…c, jak Ricki idzie w
stronę sąsiedniego domu, zastanawiała się, czy zobaczy go jeszcze po
powrocie do Anglii. Była pewna, że go bardzo kocha.
Na dzień przed wyjazdem Kim, Nancy urządziła pożegnalne przyjęcie
dla niej i Rickiego, zaprosiła także Paulę.
Kim wyglądała prześlicznie w sukience ze złocistego materiału i cieszyła
się, że jest ośrodkiem zainteresowania. Wszyscy wypytywali ją o nową
pracÄ™.
Kiedy Kim i Ricki zaczęli plotkować o wspólnych znajomych, których
Paula nie znała, zatęskniła nagle za Anglią. Była pewna, że gdy tam wróci,
wszystko się unormuje i szybko zapomni o Rickim, Evelyn i pozostałych.
To doświadczenie nie przyniosło jej nic dobrego.
Pili kawę na werandzie, a Paulę dławiło coś w gardle, gdy spoglądała na
piękny ogród.
86
Ta wyspa jest jak sen powiedziała niemądrze. Zupełnie
nierealna.
Ricki spojrzał na nią z uśmiechem, a jej serce niemal przestało bić.
Wiem, o czym myślisz. To pewnie dlatego, że tu się żyje poza
czasem. To zaczarowana wyspa.
A on jest zaczarowanym księciem" pomyślała smutno. Za parę dni
zniknie z jej życia na zawsze i zostaną tylko wspomnienia.
Nazajutrz Ricki odwiózł Kim na lotnisko. Evelyn nie pojechała z nimi,
mówiąc, że pożegnania są dla niej zbyt bolesne. Miała łzy w oczach, a gdy
samochód zniknął za zakrętem, powiedziała, że boli ją głowa i chce się
położyć.
Będzie tu tak pusto, gdy oboje wyjadą narzekała. Nie wiem, czy
będę chciała dłużej tu zostać.
Paula też nie wiedziała, co będzie robić na wyspie po wyjezdzie
Rickiego. Zaprowadziła Evelyn do pokoju i została z nią, dopóki ta nie
zasnęła. Potem dziewczyna wyszła do ogrodu. Usiadła tam z zamiarem
napisania listu do Tima.
To był jeden z najtrudniejszych listów, jakie przyszło jej w życiu pisać,
ale nie mogła Tima trzymać dłużej w niepewności. W każdym liście, który
od niego dostawała, potwierdzał oświadczyny. Nienawidziła siebie za to, że
sprawia mu zawód, ale nie mogła go poślubić. Drogi, niezawodny Tim,
przez tyle lat wypłakiwała się na jego ramieniu. Nie mogła znieść myśli, że
go krzywdzi i pocieszała się, że będzie miał trochę czasu, by się z tym
pogodzić, zanim ona wróci do Anglii. Mogła tylko mieć nadzieję, że nie
będzie jej namawiał, by zmieniła zdanie. Zanim nie spotkała Rickiego,
myślała, że po śmierci Alana nie pokocha już żadnego mężczyzny. Teraz jej
uczucia były tak splątane, że zadawała sobie pytanie, czy wiedziała dotąd,
czym właściwie jest miłość. Ricki spalał ją jak ogień, aż do fizycznego bólu.
Teraz nie będzie mogła już jej zadowolić żadna tego namiastka. Nie wolno
jej oszukiwać Tima i udawać, że jest dla niej kimś więcej niż bratem.
Szybko skończyła list i zakleiła kopertę, żeby się nie rozmyślić.
W piękny, słoneczny ranek Ricki zabrał Paulę na rozmowę ze znajomym
o przyszłości Jaimego. Ojciec chłopca powiedział mu, że już najwyższy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]