[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ży. Wiesz co, kotku... a gdybym obiecał, że coś ci przyniosę?
160
Rozpromieniła się.
- NaprawdÄ™?
- Pewnie. Co byś chciała?
- Nie wiem... Nie, już wiem. Coś do naszej kolekcji. Tak jak ostatnio, pamiętasz?
- Oczywiście, skarbie. Na pewno przyniosę.
W zeszłym roku Alex chodził na terapię. Był bliski załamania, usiłując łączyć role przepracowanego
dyrektora, męża studentki prawa, ojca i wykorzystywanego syna (jego ojciec, często zaglądający do
kieliszka i zawsze zachowujący się niesfornie, został umieszczony w drogim szpitalu psychiatrycznym,
na którego opłacenie Aleksa ledwie było stać). Terapeuta poradził mu, by zaczął robić coś wyłącznie
dla siebie - zajął się jakimś hobby czy uprawianiem sportu. Z początku Alex opierał się temu
pomysłowi, nie mając ochoty marnować czasu na głupstwa, ale lekarz ostrzegł go bez ogródek, że
nieustannie towarzyszące mu napięcie w ciągu kilku lat go zabije, jeżeli nie znajdzie sposobu, aby się
odprężyć.
Po długim namyśle Alex zdecydował się na wędkarstwo słodkowodne (dzięki któremu mógł uciec z
miasta), a potem kolekcjonerstwo (które mógł uprawiać w domu). Jessica, nie wykazując żadnego
zainteresowania "obrzydliwym" wędkowaniem, z radością została wspólniczką kolekcjonera. Alex
przynosił do domu "okazy", a dziewczynka wprowadzała ich opis do komputera, a potem je
wystawiała. Ostatnio specjalizowali się w zegarkach.
Tego ranka zapytał córki:
- No więc, młoda damo, czy wolno mi wyjść z domu i złapać nam kolację?
- Chyba tak - odrzekła dziewczynka, choć na myśl o perspektywie jedzenia ryby zmarszczyła nosek. W
jej niebieskich oczach Alex dostrzegł jednak ulgę.
Kiedy poszła zagrać w grę komputerową, Alex pomógł Sue w zmywaniu.
- Nic jej nie będzie - powiedział. - Trzeba po prostu bardziej uważać
na to, co ogląda. Cały kłopot polega na mieszaniu fikcji z rzeczywisto
ścią... Hej, co jest?
Jego żona z pochmurną miną wycierała zupełnie suchy talerz.
- Och, nic. Po prostu... nigdy dotąd się nie przejmowałam, że sa
motnie jezdzisz na pustkowie. Zawsze się wydaje, że częściej może się
zdarzyć napad w mieście, ale przynajmniej w pobliżu są ludzie i mogą po
móc. Policja zjawia się w ciągu paru minut.
Alex przytulił ją.
161
- Przecież me jadę na australijską pustynię. To tylko parę godzin drogi na północ od domu.
- Wiem. Ale nigdy się nie martwiłam, dopóki Jessie nie zaczęła o tym mówić.
Odsunął się od Sue i surowo pogroził jej palcem.
- W porządku, młoda damo. W takim razie też masz szlaban na te
lewizjÄ™.
Roześmiała się i klepnęła go w pośladek.
- Wracaj szybko. I bardzo cię proszę, oczyść ryby przed przyjazdem. Pamiętasz, jak napaskudziliśmy
ostatnim razem?
- Pamiętam.
- Kochanie? - spytała. - Naprawdę biłeś się w szkole średniej?
ZerknÄ…Å‚ w stronÄ™ pokoju Jessiki i szepnÄ…Å‚:
- Prawdę mówiąc, te trzy rundy trwały trzy sekundy. Popchnąłem Pata, on popchnął mnie, a potem
dyrektor wysłał nas do domu z listami do rodziców.
- Nie sądziłam, żebyś miał cokolwiek wspólnego z Johnem Way-ne'em. - Jej uśmiech przybladł. -
Wracaj bezpiecznie - Było to tradycyjne w jej rodzinie pożegnanie. I jeszcze raz go pocałowała.
Alex zjechał z autostrady, przełączył napęd nissana pathfindera na wszystkie koła i gruntową drogą
ruszył w kierunku Wolf Lakę, dużego, głębokiego jeziora w górach Adirondack. Zapuszczając się coraz
dalej w gęsty las, pomyślał, że jego córka miała rację. Monotonnemu wiejskiemu krajobrazowi
przydałoby się słońce. Marcowe niebo było szare, wiał wiatr, a bezlistne drzewa po porannym
deszczu lśniły czernią. W zdziczałym lesie poniewierały się odłamane gałęzie i powalone pnie,
przypominające skamieniałe kości.
Alex poczuł w żołądku znajomy skurcz lęku. Stres i napięcie - zmory jego życia. Zwolnił oddech,
starając się poprawić sobie nastrój myślami o żonie i córeczce.
Daj spokój, chłopie, powiedział sobie. Jedziesz się zrelaksować. Tylko o to chodzi. Relaks, nic więcej.
Przejechał kolejny kilometr w głąb gęstniejącego lasu. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • freetocraft.keep.pl
  • Strona Główna
  • GR556. James B.J. MężczyĹşni z Belle Terre 03 Jefferson Cade dotrzymuje słowa
  • 079. Horton Naomi Okruchy strachu
  • Janelle Taylor W sieci strachu
  • Janelle Taylor Strach w ciemnościach
  • Deaver Jeffery,Child Lee i inni Manuskrypt Chopina
  • William K. Hartmann Mars Underground
  • Alex Kava Maggie O'Dell 06 Zab悜‚jczy wirus
  • TAYLOR, WM. C. HISTORY OF ROME(1)
  • 0582. Banks Leanne Jego WysokośÂ›ć‡ pan doktor
  • Farmer, Philip Jose World of Tiers 07 Red Orc's Rage
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • audipoznan.keep.pl