[ Pobierz całość w formacie PDF ]

sobie odmówić przyjemności spotkania się z nim. Wystarczyło, że znowu
pojawił się w kwiaciarni, a zapomniała o wszystkich swoich zastrzeżeniach.
Zwilżyła wargi, starając się nie słuchać ostrzegawczego dzwonka,
który odezwał się w jej głowie. Wyglądało na to, że zdecydowała się
kierować instynktem, a nie zdrowym rozsądkiem.
Nie czekała długo. Lex przyjechał po kilkunastu minutach i zatrzymał
dżipa na tyłach kwiaciarni. Bukiety stały już na tacy i było jej łatwiej, gdy
mogła się zająć ich ustawianiem, nie myśląc o jego obecności.
W końcu popatrzyła na znajdujące się na tyłach wozu kwiaty.
 Tak powinno być dobrze. Nie możesz tylko jechać zbyt szybko.
Po chwili już siedzieli na swoich miejscach.
 Gdzie ma być to wesele?
 W nowym klubie  wyjaśniła.  Musisz jechać do końca Main
Road, a potem skręcić przy jeziorku.
 To nie jest ten klub, w którym graliśmy w tenisa?
 Nie. Sam zobaczysz.
Milczeli przez chwilÄ™.
 Dostałem informacje na temat rodzinnych finansów  powiedział,
kiedy zatrzymali się na światłach.
 I?  zapytała, zadowolona, że mogą się zająć czymś innym niż sobą.
 Nic nowego. Matka stwierdziła, że wszystko jest w porządku.
139
RS
 No tak.  Nie potrafiła ukryć rozczarowania.  Ale warto było
spróbować.
 Zastanawiałem się nad tym hasłem, ale nic mi nie przychodzi na
myśl.
Keely potrząsnęła głową.
 To potwornie frustrujące. Przecież wiem, że możemy tam znalezć
ważne informacje.
 Może powinienem skontaktować się z jakimś informatykiem?
 I co mu powiesz? %7łe zapomniałeś hasła i żeby się włamał do
komputera? Nie masz nawet dowodu na to, że to twój laptop.
 W Afryce byłoby to możliwe. Albo w Chinach.  Zadumał się. 
Oczywiście, gdybym znalazł odpowiedniego specjalistę.
 Ale tutaj będziesz z tym miał problemy. Lex zagryzł wargi.
 Racja. Więc może pójść z tym do Stocktona?  zapytał po chwili.
 Tylko w ostateczności  odparła.  Przecież nie wiemy, co jest w
tym komputerze. Jeśli nie ma tam czegoś, co by nas oczyściło z zarzutów,
nabierze jeszcze więcej podejrzeń. Odniosłam wrażenie, że już zdecydował,
kto jest winny.
Nie chciała też, by dowiedział się, że coś ją łączy z Leksem.
To mogło obciążyć nie tylko ją, ale całą rodzinę Alexandrów. Już
widziała, jak Stockton zaciera z podniecenia ręce. Zmowa? Może nawet
spisek?
 Teraz musisz skręcić w prawo.  Gdyby pojechali dalej prosto,
dotarliby do tajemniczego domu, o którym myślała ostatnio równie często
jak o Leksie.
 Czy Bradley nie mógł zostawić czegoś u ciebie?  podjął Lex, jadąc
wolno w stronę przedmieścia.
140
RS
 Agenci też tak myśleli. Dlatego przewrócili całe mieszkanie do góry
nogami.
Lex potrząsnął głową.
 Nie chodzi mi o dokumenty. Ale może hasło? Przecież mógł je
gdzieś zapisać i doskonale wiedział, że śledczy nie zwrócą na nie uwagi.
Tak jak zostawił klucz w gabinecie ojca. Muszę pojechać jutro do Nowego
Jorku, żeby spotkać się z szefem. Może wybrałabyś się ze mną?
Mieliby wtedy sporo czasu dla siebie. Oczywiście nie było to mądre z
ich strony, ale Keely pomyślała, że nie robiła ostatnio zbyt wielu mądrych
rzeczy.
 Dobrze  powiedziała w końcu jakby wbrew sobie.  Nie sądzę,
żebyśmy coś znalezli, ale nie zaszkodzi sprawdzić.
Sama nie wiedziała, dlaczego dostała jednocześnie gęsiej skórki na
myśl o tym, że spędzi cały dzień z Leksem.
 Zwietnie. Musimy wyjechać przed południem.  Nie pytał jej już o
drogę, gdyż miał przed sobą tablice informacyjne. Po paru minutach
zatrzymali się przed okazałym wejściem do klubu.  I co teraz z tymi
kwiatami?
To były ostatnie chwile, które spędzili razem tego ranka. Pózniej
widziała Leksa tylko przelotnie, gdyż Jeannie bez najmniejszych skrupułów
angażowała go do kolejnych prac.
Nie wyglądało na to, by mu to przeszkadzało. Uśmiechał się do Keely,
gdy się mijali, a potem ruszał do swoich zajęć.
Keely zajmowała się ustawianiem kwiatów na stołach, a jednocześnie
miała sporo czasu na myślenie. Nie było sensu ukrywać przed sobą, że jest
zauroczona Leksem, że go pragnie. Wiedziała jednak, że nie jest to zbyt
mądre. Lecz czy miało to jakiekolwiek znaczenie? Nagle przestało jej
141
RS
zależeć na tym, by zachowywać się rozsądnie. Związek z Bradleyem,
pomijając początkową fascynację, opierał się na zdrowym rozsądku. No i co
z tego wyszło?
 Lex naprawdę nam dzisiaj pomógł. Sama nie wiem, co bym bez
niego zrobiła  powiedziała Jeannie, kiedy usiedli we troje z ojcem do
kolacji.  Będę musiała mu kupić coś ładnego od Mikołaja.
 Nie sądzę, żeby spodziewał się prezentów  zauważyła Keely,
nakładając sobie sałaty.  Wystarczy, że mu podziękowałaś.
Czuła się dziwnie w domu rodziców. Miała już dwadzieścia pięć lat i
własną pracę, a żyła teraz jak nastolatka. Pracowali razem do popołudnia, a
potem Lex pojechał do domu. Przed odjazdem upewnił się jeszcze, że
wybierze siÄ™ z nim do Nowego Jorku.
Oczywiście potwierdziła to, chociaż teraz zaczęła mieć wątpliwości.
Przecież nie mogli się zatrzymać w jej mieszkaniu. Więc co zrobią?
Wynajmą na parę godzin pokój w hotelu? A może będą się kochać w
samochodzie, zastanawiajÄ…c siÄ™, czy nie obserwujÄ… ich ludzie Stocktona?
Liczyła na to, że zjedzą razem kolację i napiją się wina w jakiejś
przyjemnej, małej restauracji. Nie, to nieprawda. W rzeczywistości chodziło
jej o wspaniały seks, który nastąpiłby po tej cichej i spokojnej kolacji.
Keely skupiła się na sałacie, pewna, że się w tej chwili zaczerwieniła. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • freetocraft.keep.pl
  • Strona Główna
  • Gold Kristi Randka z lekarzem 02 Doktor zwany Pożądaniem
  • Cast Kristin Cykl Dom Nocy 02 Zdradzona
  • Hardy_Katy_Milosc_i_adrenalina_M
  • Lee Katherine Zapisane w gwiazdach
  • Callan Method Teacher's Handbook
  • verne_epave_cynthia
  • Christie Agatha Pajć™czyna
  • 04. W śÂ›wiecie biznesu Michelle Celmer PśÂ‚omienne wspomnienia
  • Oczy szeroko zamknić™te
  • Krainy chwaśÂ‚y
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl