[ Pobierz całość w formacie PDF ]

się z moich dowcipów. Znowu panowałem nad sytuacją.
Wilkerson zaczął mówić:
— To jest ostatni wieczór naszej, obejmującej całe miasto, krucjaty. Dziś
zrobimy coś innego niŜ zwykle. Poproszę moich przyjaciół Mau Mau o zebranie
datków.
Rozpętało się istne piekło. Członkowie gangów na sali dobrze nas znali.
Poproszenie Mau Mau o zebranie datków było jak wynajęcie Kuby Rozpruwacza do
pilnowania dzieci. Widownia zaczęła się śmiać i wrzeszczeć. Ale ja w jednej
chwili zerwałem się na nogi. Czekałem na okazję, Ŝeby się popisać, Ŝeby w
jakiś efektowny sposób zwrócić na siebie uwagę. To było właśnie to. Nie
mieściło mi się w głowie, Ŝe pastor mógł nas poprosić, ale jeśli chce,
Ŝebyśmy to zrobili, nie będziemy się wzbraniać.
Wskazałem jeszcze pięciu, w tym Izraela.
— Ty, ty, ty... idziemy.
Nasza szóstka wyszła przed rzędy krzeseł i ustawiła się szeregiem, twarzą do
sceny. Za naszymi plecami zapadła cisza. Martwa cisza.
Wilkerson pochylił się i wręczył kaŜdemu z nas duŜy karton po lodach.
— A teraz — powiedział — ustawcie się w szeregu, tu przed estradą. Organy
zaczną grać, a ja poproszę ludzi, Ŝeby podchodzili tu i składali ofiary. Potem
przejdziecie za zasłonę i na górę, na scenę. Ja tu zaczekam, aŜ mi je
przyniesiecie.
To było zbyt piękne, Ŝeby było prawdziwe. Nikt nie miał wątpliwości, co
zrobimy. KaŜdy, kto nie wykorzystałby takiej sytuacji, byłby głupcem.
Datków zebrało się duŜo. Przejścia były pełne ludzi podchodzących do przodu.
Wielu dorosłych wrzucało do pudeł grube banknoty, inni dawali czeki. Kiedy juŜ
mieliśmy zbierać te datki, zdecydowany byłem postarać się o to, Ŝeby były one
okazałe. Niektórzy członkowie gangów podchodzili tanecznym krokiem i albo
udawali, Ŝe wrzucają pieniądze, albo próbowali wyjąć coś z pudeł. Kiedy to się
zdarzało, wsuwałem rękę do kieszeni, jakbym sięgał po nóŜ i mówiłem:
- Hej, chwileczkę, stary. Zapomniałeś tu coś wrzucić.
Wtedy próbowali się śmiać, ale zaraz poznawali, Ŝe nie Ŝartuję:
— Człowieku, pastor powiedział, Ŝeby dawać... dasz czy mam powiedzieć swoim
chłopakom, Ŝeby ci to wykroili?
Prawie kaŜdy dawał jakiś datek.
Kiedy wszyscy przeszli juŜ przed nami, kiwnąłem głową i wyszliśmy z prawej
strony widowni przez zasłony wiszące przy ścianie. Wprost nad naszymi głowami
wielkie czerwone litery głosiły „WYJŚCIE”. Wszyscy widzieli ten napis i gdy
zniknęliśmy za zasłoną, sala zaczęła się śmiać.
Z początku śmiech był cichy — tylko pojedyncze chichoty. Potem usłyszeliśmy,
jak wzmaga się, aŜ cała widownia zatrzęsła się od salw śmiechu z biednego
pastora, którego wykiwali Mau Mau.
Staliśmy za kurtyną. Chłopcy patrzyli na mnie, czekając, Ŝebym im powiedział,
co mają robić. Umieliśmy porozumiewać się wzrokiem. Czekali na sygnał, na
spojrzenie w kierunku wyjścia mówiące: „Wiejemy. Bierzemy tę forsę i dajemy
stąd nogę”.
Ale coś w środku ciągnęło mnie w przeciwnym kierunku. Pastor wybrał mnie i
okazał mi zaufanie. Mogłem zrobić to, co oczekiwał po mnie tłum, albo postąpić
tak, Ŝeby nie zawieść zaufania, które pastor we mnie pokładał. Zaufanie
pastora rozpaliło w mojej duszy jakąś iskrę. Zamiast wskazać wzrokiem na
drzwi, pokręciłem głową: „nie”. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • freetocraft.keep.pl
  • Strona Główna
  • Czechow Antoni Historie zakulisowe (pdf)
  • Baranowski Bohdan i Krzysztof Historia Gruzji
  • TAYLOR, WM. C. HISTORY OF ROME(1)
  • Anonim Historia Rzymu
  • Cruz Melissa de la Błękitnokrwiści 05 Klucze do Repozytorium
  • DePalo Anna Pakt z diabćąĂ˘Â€Âšem
  • Elizabeth Ann Scarborough The Goldcamp Vampire
  • McMahon Barbara Rozwaćąć˝ny i romantyczna
  • D424. Banks Leanne Niegrzeczna Narzeczona
  • Kira Harp Rainbow Briefs YA
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl