[ Pobierz całość w formacie PDF ]

286
Barbara McMahon
- A jeśli zaproszę cię na kolację i przejażdżkę? Uśmiechnęła się.
- Byłoby super. - Musnęła ustami jego wargi. - Może wtedy już usłyszysz
mojÄ… odpowiedz.
Pobiegła do domu. Tam uścisnęła Dannyegó i przywitała się z Edith.
Korciło ją, by się jej zwierzyć, lecz zwalczyła, pokusę. Tę decyzję musi
podjąć samodzielnie.
Zanurzyła się w gorącej kąpieli i zamknęła oczy, przypominając sobie
masaż, jaki zrobił jej Zack. Teraz też by się jej: taki przydał. Na całe ciało.
Tak by było, gdyby za niego wyszła.
Usiadła bez tchu. Zack naprawdę się jej oświadczył. Nad czym się
zastanawia? Kocha go. Marzyła, by być z nim, słyszeć jego głos, widzieć
jego oczy rozjaśnione radością, malującą się w nich łagodność, gdy ją
całował.
Jest dobrym człowiekiem. Porządnym i solidnym.
Spotkali się przypadkowo, dwoje obcych sobie ludzi. Mógł odmówić,
gdy poprosiła go o pomoc. Odmówić i odejść. Nie zrobił tego.
A jego pocałunki... Uśmiechnęła się. Chętnie teraz by ich doświadczyła.
Jak zareaguje Danny, gdy dowie się, że będzie mieć nowego tatusia? Co
powiedzą rodzice? O Boże, rano musi do nich zadzwonić, poinformować,
co zamierza. Chce poślubić Zacka Morgana. Człowieka, którego nie wi-
dzieli na oczy.
Naprawdę chce za niego wyjść. Trwało dobrą chwilę, gdy dotarła do niej
ta prawda. Powinna od razu powiedzieć  tak". Umrze, jeśli Zack teraz się
wycofa.
Kocha go. Gdy tylko przestała myśleć, że w jej życiu jest miejsce tylko
dla Toma, poczuła, że Zack może zająć jego miejsce.
Odnaleziona rodzina
287
Zack chyba zgodzi się na krótkie narzeczeństwo? Bo chciała jak
najszybciej być z nim. Roześmiała się w głos, zanurzyła po brodę.
Wyjdzie za Zacka Morgana.
Z samego rana zadzwoniła do rodziców.
- Wszystko w porządku, kochanie? - zapytała mama. -Tak wcześnie
dzwonisz. Jak poszła praca w przedszkolu?
- Bardzo dobrze, mamo. Wyprzedziliśmy harmonogram. A mnie się ktoś
oświadczył.
- Zwietnie, córeczko. Zaraz, co ty powiedziałaś? Ktoś ci się oświadczył?
W tle usłyszała głos ojca.
- Zack Morgan. Mówiłam wam o nim.
- Bardzo niewiele. Nie mieliśmy pojęcia, że to coś poważnego. Czy to nie
za szybko?
- Odrobinę. Ale ja jestem pewna. On też. Spodoba się wam. Jest solidny i
rozsądny. - Wolała nie dodawać, że bardzo seksowny, to może by nie
przypadło im do gustu. - i ma świetne podejście do Dannyegó.
- Chyba nie dlatego chcesz za niego wyjść? - zapytała mama.
- Nie. Zostanę jego żoną, bo go kocham. Bardzo. I mam nadzieję, że ty i
tata go polubicie. Choć to ma mniejsze znaczenie. Najważniejsze, że ja go
kocham.
- W przyszły weekend przyjeżdżamy, musimy poznać tego młodego
człowieka. Potem omówimy przygotowania do wesela.
- Nie planowałam wesela. Już miałam swój wspaniały ślub i wesele, z
Tomem. Teraz wystarczy urzędowa ceremonia.
- To jego pierwszy ślub? -Tak.
288
Barbara McMahon
- No to może on tego chciałby - taktownie zasugerowała mama.
- Och, masz rację. Choć może mu na tym nie zależy. Nie ma nikogo
bliskiego. Wychowywał się w rodzinach zastępczych.
- Ma dobrÄ… pracÄ™?
- Jest inżynierem budowlanym i przez ostatnie dziesięć lat pracował na
wielkich budowach na Bliskim Wschodzie. Teraz chce osiąść w Stanach,
zmienić pracę na mniej angażującą. Zastanawia się nad kupieniem domu
na Long Island.
- To bardzo szybka decyzja.
- Wiem, mnie też zaskoczył. Dziś zabiera mnie na kolację i przejażdżkę
po parku. Mamy sporo spraw do omówienia.
Już liczyła minuty do tego spotkania.
- Informuj mnie. W sobotę jesteśmy u ciebie wczesnym popołudniem.
- W sobotę remontujemy przedszkole. Danny będzie z Edith.
- Czyli twój Zack włączył się w prace?
-1 to jak! Jego firma podarowała nam materiały i narzędzia, pomagało
nam jeszcze dwóch inżynierów, a on sam harował jak wół. Wszystkich
przebił.
- Miło, że tak trzymasz jego stronę. To znaczy, że ci na nim bardzo zależy.
- Kocham go. - Nie mogła pojąć, skąd brały się jej wcześniejsze obiekcje.
Kocha go, przed nimi długa i szczęśliwa przyszłość.
W pracy nie mogła się skoncentrować. Wskazówki zegarka niemal stały
w miejscu. Zawsze sÄ… takie powolne? Chcia-
Odnaleziona rodzina
289
ła ujrzeć Zacka. Powiedzieć mu o swej decyzji. Przedyskutować z nim
przyszłość i całować go do utraty tchu.
Nareszcie. Dotarła do domu, włożyła inną sukienkę, odświeżyła makijaż.
Włosy zostawiła rozpuszczone. Jeszcze tylko odrobina perfum.
Edith chętnie zgodziła się zostać z Dannym. Jak poradziłaby sobie bez
oddanej sąsiadki? Biedna Edith, co się z nią stanie, jeśli się stąd
wyprowadzÄ…? '
Ta myśl nieco przyćmiła jej radość. Przez ostatnie dwa lata Edith pełniła
rolę jej przybranej matki. Pilnowała Danny ego, zawsze mogła na nią
liczyć. Dla Edith to będzie koniec świata.
Posiedziała ze starszą panią do przyjścia Zacka. Kiedy rozległo się
pukanie do drzwi, Danny z krzykiem pognał do przedpokoju.
- Kto tam? - wołał na całe gardło. Przyłożył ucho do drzwi, rozpromienił [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • freetocraft.keep.pl
  • Strona Główna
  • Cartland Barbara Najpiękniejsze miłości 36 Ucieczka od miłości
  • 0135.Boswell Barbara Novak Sisters 02 Od pierwszego wejrzenia
  • Hannay Barbara Romans Duo 1057 Nauczycielka tańca
  • Cartland_Barbara_ _Milosc_silniejsza_niz_szatan
  • Cartland Barbara Poskromienie lady Lorindy
  • 270. Hart Barbara Lek na nieufność
  • Cartland Barbara Drzewo miłości
  • Boswell Barbara Dobrana paczka
  • Krzyszton Barbara Karolino, nie przeszkadzaj
  • Way Margaret Powrót ukochanego
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bless.xlx.pl